SZCZEPA?SKI J.: Kontrowersje wok?? Bitwy Warszawskiej 1920 roku

M?wi? wieki, sierpie? 2002

W wojnie polsko-bolszewickiej, kt?rej bitwa warszawska sta?a si? kluczowym momentem, star?y si? dwie koncepcje. Po stronie polskiej wielki wp?yw mia?a tzw. "koncepcja federacyjna" Naczelnika Pa?stwa i Naczelnego Wodza, J?zefa Pi?sudskiego. Uwa?a?, ?e wiosn? 1920 r. istnia?a realna szansa na likwidacj? rz?d?w bolszewickich i zmniejszenie trwaj?cego od stuleci zagro?enia ze strony Rosji. Pi?sudski zamierza? wyrwa? spod jej wp?yw?w narody zachodnich rubie?y, zw?aszcza Ukrai?c?w i Litwin?w. Propozycja wsp??pracy polsko – litewskiej, ze wzgl?du na kwesti? przynale?no?ci Wilna, spotka?a si? jednak z wrogim przyj?ciem. Lecz mimo spor?w wok?? przynale?no?ci Lwowa, istnia?a szansa na utworzenie, w ramach federacji z Polsk?, pa?stwa ukrai?skiego. Po podpisaniu uk?adu Pi?sudski – Petlura, wojska polskie rozpocz??y ofensyw? na Ukrainie.
Po przej?ciu w?adzy, Partia bolszewik?w traktowa?a rozszerzenie rewolucji na Europ? jako swoj? misj?. Lenin i inni przyw?dcy komunizmu w Rosji byli przekonani, ?e stoj? w obliczu wielkiej rewolucji, kt?r? trzeba przyspieszy? poprzez interwencj? Armii Czerwonej. Na wiecu, 30 pa?dziernika 1918 roku, Lew Trocki wo?a?: "Wolna ?otwa, wolna Polska i Litwa, wolna Finlandia i z drugiej strony wolna Ukraina nie b?dzie klinem, lecz ??cznikiem mi?dzy Rosj? Sowieck? i przysz?ymi Sowieckimi Niemcami i Austro-W?grami. To jest pocz?tek europejskiej komunistycznej federacji – unii republik proletariackich Europy!".

Najkr?tsza droga do Niemiec prowadzi?a przez Polsk?. Ju? w po?owie listopada 1918 roku rozpocz??y si? dzia?ania Armii Czerwonej w kierunku Warszawy. Wojna polsko-sowiecka by?a wi?c nieunikniona. Polska ofensywa na Ukrainie i zaj?cie w maju 1920 r. przez wojska polskie Kijowa, przyspieszy?y dzia?ania militarne na froncie wschodnim, na niespotykan? dotychczas skal?. Wyprawa kijowska wykorzystana zosta?a przez bolszewick? propagand? jako koronny dow?d polskiego "imperializmu". W nast?pstwie wielkiej akcji propagandowej rz?du sowieckiego, dla Rosjan wojna z Polsk? sta?a si? "spraw? narodow?".

Ofensywa
W pierwszej po?owie czerwca 1920 r. 1. Armia Konna marsza?ka Siemiona Budionnego przerwa?a front na Ukrainie, zmuszaj?c wojska polskie do odwrotu. Po zgromadzeniu wi?kszo?ci si? Frontu Zachodniego na Bia?orusi, dow?dztwo Armii Czerwonej przyst?pi?o do rozstrzygaj?cego uderzenia na Polsk?. Dow?dca si? Frontu Zachodniego, marsza?ek Michai? Tuchaczewski, maj?c zdecydowan? przewag? si? i b?d?c pewnym sukcesu, przed rozpocz?ciem ofensywy, wyda? bu?czuczny rozkaz do swoich wojsk: "Na zachodzie wa?? si? losy wszech?wiatowej rewolucji – po trupie Polski wiedzie droga do wszech?wiatowego po?aru [...] Na Wilno – Mi?sk – Warszaw? – marsz!".

4 lipca 1920 r. Front Zachodni rozpocz?? natarcie z rejonu rzek Auty i Berezyny. Wojska polskie, mimo zaci?tego oporu, zmuszone zosta?y do nieustannego odwrotu. 19 lipca oddzia?y Armii Czerwone i zaj??y Grodno, 27 lipca – twierdz? Osowiec, 28 lipca – Bia?ystok, 31 lipca – twierdz? Brze?? nad Bugiem. Si?y polskie Frontu P??nocno – Wschodniego wycofywa?y si? na zach?d, stawiaj?c jednak coraz bardziej zaci?ty op?r.
Bolszewicy wkroczyli na obszar Podlasia i Mazowsza. Tuchaczewski, nie spodziewaj?c si? skutecznego oporu wojsk polskich, zamierza? ca?kowicie je rozbi? w rejonie Warszawy i zaj?? stolic? Polski z marszu. Chcia? wi?c powt?rzy? manewr Paskiewicza z 1831 r. By? przekonany, ?e frontalne natarcie na Warszaw? by?oby nieracjonalne, bo wyparte z prawobrze?nej cz??ci Warszawy oddzia?y polskie mog?yby wycofa? si? na lewy brzeg Wis?y. Forsowanie Wis?y w pobli?u Warszawy by?o operacyjnie ma?o efektywne. Planowano zatem przepraw? pomi?dzy Wyszogrodem a W?oc?awkiem i obej?cie stolicy, aby okr??y? wojska polskie oraz, po opanowaniu linii kolejowej Warszawa-Gda?sk, odci?? im dostawy z zagranicy

Plan
Skuteczny op?r nad Narwi? i Bugiem umo?liwi? wojskom polskim oderwanie si? od nieprzyjaciela i wykonanie, po raz pierwszy od 4 lipca, zamierzonego odwrotu. Otworzy?a si? wi?c szansa do opracowania planu rozstrzygaj?cej bitwy z bolszewickim naje?d?c?. Jego za?o?enia polega?y na wycofaniu wojsk polskich w rejon Warszawy i Modlina oraz na lini? rzeki Wieprz i przej?ciu do dzia?a? zaczepnych w celu wykonania rozstrzygaj?cego kontrnatarcia. Zwyci?stwo mia? przynie?? atak, sformowanej za Wieprzem, Grupy Uderzeniowej na skrzyd?o i ty?y wojsk wroga. W rejonie twierdzy Modlin, za Wkr?, koncentrowa?a si? 5 Armia gen. W?adys?awa Sikorskiego, kt?ra mia?a za zadanie od p??nocy os?ania? Warszaw? oraz przeprawy przez Wis??.
Naczelne Dow?dztwo Wojsk Polskich, dzi?ki odcyfrowaniu szyfru sowieckiego, mia?o informacje o po?o?eniu wojsk Tuchaczewskiego i wykorzysta?o ich rozproszenie. Najsilniejsza 4. Armia Szuwajewa wraz z 3 Korpusem Kawalerii Gaja B?yszkiana zosta?a skierowana nad doln? Wis??. Zadanie jej sforsowania mi?dzy Wyszogrodem a P?ockiem otrzyma?a 15 Armia Korka. Na Modlin skierowana zosta?a tak?e 3. Armia ?azarewicza. Przedmo?cie warszawskie mia?a zaatakowa? 16 Armia So??ohuba oraz 21 Dywizja Strzelc?w z 3 Armii. Lewe skrzyd?o 16 Armii os?ania?a Grupa Mozyrska Chwiesina, operuj?ca na odcinku D?blin – G?ra Kalwaria. Po rozbiciu si? polskich na przedmo?ciu praskim, 16 Armia mia?a sforsowa? Wis?? na po?udnie od Warszawy.

Ogromn? popularno?? w?r?d ?o?nierzy Armii Czerwonej zdoby?o has?o "Dajosz Warszawu!". Znalaz?o si? ono na sztandarach pu?k?w "?elaznej" 27 dywizji strzelc?w Witowta Putny, kt?rej ?o?nierze za??dali skierowania dywizji z Syberii przeciwko Polakom. Pojawi?o si? tak?e na transparentach, ulotkach i wagonach wioz?cych wojsko sowieckie na front. Sta?o si? zawo?aniem zagrzewaj?cym bolszewik?w do walki z Polakami.
Wiadomo?? o zbli?aniu si? Armii Czerwonej do Warszawy, zelektryzowa?a cz?onk?w rz?du sowieckiego. Gdy niezale?nie od przygotowa? militarnych rz?d polski podj?? pr?by zako?czenia wojny na drodze rokowa?, delegacji polskiej przedstawiono w Mi?sku Bia?oruskim warunki nie do przyj?cia. Warunki, jakie jedynie mog?a podyktowa? strona zwyci?ska stronie przegranej.

Polski wywiad przechwyci? tekst depeszy przes?anej 13 sierpnia 1920 r. do Moskwy przez Rewolucyjn? Rad? Wojenn? 3 Armii: "Dzielne oddzia?y 3 Armii zaj??y 13 sierpnia m. Radzymin o godz. 23 i ?cigaj?c nieprzyjaciela, znajduj? si? o 15 wiorst od Pragi [...] Robotnicy Warszawy ju? czuj? bliskie oswobodzenie. W Warszawie ju? kipi rewolucja. Na murach rozklejane s? ??dania robotnik?w oddania Warszawy Czerwonej Armii bez bitwy, gro??c w razie przeciwnym niewypuszczeniem z Warszawy ani jednego uzbrojonego ?o?nierza. Bia?a Polska kona".

Dow?dcy oddzia??w Armii Czerwonej obiecywali, ?e po zdobyciu Warszawy ka?dy ?o?nierz otrzyma nagrod? w wysoko?ci 40 tys. rubli carskich oraz, ?e b?dzie m?g? rabowa? w warszawskich domach i sklepach przez 2-3 dni. Niekt?rzy z dow?dc?w sowieckich oddzia??w mieli plany Warszawy z naniesionymi informacjami o najbogatszych sklepach. "Bur?uje mieli by? publicznie straceni na placu Zygmunta (Zamkowym –. J.S.)".
Gdy 15 sierpnia toczy?y si? zaci?te walki na przedpolach Warszawy, do Wyszkowa przybyli cz?onkowie Tymczasowego Komitetu Rewolucyjnego Polski, z Julianem Marchlewskim i Feliksem Dzier?y?skim na czele, by, po zaj?ciu miasta, triumfalnie wkroczy? do stolicy Polski.

Na wiadomo?? o zdobyciu Warszawy ju? 15 sierpnia wiwatowano w Moskwie i Wilnie. W dodatkach do wile?skich gazet donoszono: "Warszawa wzi?ta! Czerwone flagi nad Warszaw?! Po Warszawie, ca?a Europa czerwona! [...] Zwyci?stwo rewolucji Wszech?wiatowej! Bramy do Berlina wy?amane! Proletariat polski i masy pracuj?ce Polski w??czaj? si? do marszu na Europ?!" Na murach i ?cianach dom?w, obok starych: "Dajosz Warszawu" pojawi?y si? nowe napisy: "Warszawa nasza!", "Koniec bia?ej Polski – Niech ?yje partia bolszewik?w!", "Niech ?yje towarzysz Lenin!"

Zatwierdzony przez J?zefa Pi?sudskiego plan Bitwy Warszawskiej by? bardzo ryzykowny. Gdyby cho? jeden z jego element?w zawi?d?, wojska polskie ponios?yby ostateczn? kl?sk?. Nie zaskoczono by Armii Czerwonej, gdyby Rosjanie uwierzyli w tre?? dokumentu znalezionego przy poleg?ym pod Dubienk? mjr Wac?awie Drohojowskim. By? to rozkaz operacyjny 3 Armii Polskiej do kontrofensywy znad Wieprza datowany na 8 sierpnia godz. 21. W dniu 14 sierpnia Sztab Polowy Naczelnego Dow?dztwa Armii Czerwonej potraktowa? rozkaz jako mistyfikacj? i podst?p.

Przebywaj?ca w Warszawie misja aliancka oceni?a polski plan przeciwuderzenia jako zbyt ryzykowny. Niemal wszyscy dyplomaci ewakuowali si? do Poznania. Zdaniem D`Abernona "Atak si? rosyjskich na stolic? m?g?by si? zako?czy? zdobyciem Warszawy przed czasem, nim by atak flankowy Polak?w zdo?a? naruszy? r?wnowag? Rosjan". Pi?sudski nie przyj?? rad marsza?ka Francji Ferdynanda Focha, kt?ry odradza? Polakom kontrofensyw? m?wi?c: "Wzmocnijcie si?, stw?rzcie mocn? zapor?, zatrzymajcie nieprzyjaciela, a dopiero potem b?dziecie mogli pomy?le? o przeciwuderzeniu". Marsza?ek mia? racj? odrzucaj?c alianck? koncepcj? dalszego prowadzenia dzia?a? wojennych przeciwko bolszewikom. Zatrzymanie wojsk sowieckich na polskiej linii obronnej pozwoli?oby dow?dztwu Armii Czerwonej na podci?gni?cie pod Warszaw? dodatkowych oddzia??w i zaopatrzenia. Ze wzgl?du na szybk? ofensyw?, a? znad D?winy, odwody nie nad??a?y za wojskami Tuchaczewskiego. Natomiast Naczelne Dow?dztwo Wojsk Polskich zgromadzi?o pod Warszaw? ca?o?? si?.

Angielski historyk Norman Davies nazwa? Pi?sudskiego "architektem i wykonawc? zwyci?stwa". Czy to opinia s?uszna? Zatwierdzony przez Naczelnego Wodza plan rozstrzygaj?cej bitwy ulega? istotnym korektom. Plan bitwy uj?ty w historycznym rozkazie nr 8358/III z 6 sierpnia 1920 roku, by? wsp?lnym dzie?em Pi?sudskiego, szefa Sztabu Generalnego genera?a Tadeusza Rozwadowskiego, genera?a Kazimierza Sosnkowskiego i genera?a Maxime Weyganda.
Du?e znaczenie dla przebiegu bitwy nad Wis?? mia? kolejny rozkaz z 10 sierpnia 1920 roku, opracowany z inicjatywy genera??w Rozwadowskiego i Weyganda. Pod ich wp?ywem Naczelny W?dz zrezygnowa? z dalszego wzmacniania Grupy Uderzeniowej, kt?ra mia?a atakowa? znad Wieprza. Kilka dodatkowych dywizji nie sta?o wi?c bezczynnie o 120 km od Warszawy. Mog?y one uczestniczy? w walkach w najbardziej dramatycznym momencie, gdy 14 sierpnia 1920 r. bolszewicy przerwali polskie linie obronne pod Radzyminem i gdy 5 Armia genera?a W?adys?awa Sikorskiego podczas walk nad Wkr?, musia?a stawi? op?r liczniejszym si?om rosyjskim. G??wnie dzi?ki presji gen. Rozwadowskiego na Naczelnego Wodza, nie powt?rzy?a si? sytuacja z 1794 roku, gdy dywizja Pozi?skiego nie zd??y?a na miejsce bitwy pod Maciejowicami.

Warto te? przypomnie?, ?e Pi?sudski nie by? zadowolony z rozkazu z 10 sierpnia (o fikcyjnym numerze 10 000 dla zmylenia wywiadu wroga) i w swoich ksi??kach o nim nie wspomina?. Uwa?a?, ?e ?wczesne usytuowanie wojsk polskich przed rozstrzygaj?c? bitw? jest nonsensowne. Tymczasem, tylko dzi?ki wzmocnieniu 5 Armii gen. Sikorskiego przez Brygad? Syberyjsk?, a zw?aszcza doborow? 18 DP genera?a Franciszka Krajowskiego, uda?o si? powstrzyma? natarcie 3 i 15 armii sowieckich w rejonie Modlina.

Od nieuchronnej kl?ski 5 Armi?, zagro?on? tak?e od p??nocy przez 4 Armi? sowieck?, uratowa? m.in. "cud w Ciechanowie", gdzie zagon 203 pu?ku u?an?w zniszczy? radiostacj? 4 Armii Szuwajewa. Pozbawiona ??czno?ci z Tuchaczewskim, zamiast uderzy? na ods?oni?t? flank? Sikorskiego, maszerowa?a w kierunku przepraw przez Wis?? mi?dzy P?ockiem a Toruniem. Ocalenie 5 Armii Sikorskiego, Tuchaczewski przypisywa? wyj?tkowemu szcz??ciu.

Bitwa
Wiele kontrowersji wywo?uje por?wnywanie si? wojsk polskich i sowieckich uczestnicz?cych w Bitwie Warszawskiej 1920 roku. Wbrew powszechnie panuj?cej opinii o ogromnej przewadze liczebnej wroga, w Bitwie Warszawskiej mog?o uczestniczy? 104-114 tys. ?o?nierzy Armii Czerwonej. Wojsko Polskie za? liczy?o 113-123 tys. ?o?nierzy. Mo?liwe s? pewne obustronne odchylenia plus lub minus. Szacuje si?, ?e Wojska Polskie posiada?y 500 dzia? i ponad 1780 karabin?w maszynowych, Armia Czerwona natomiast – 600 dzia? i ponad 2450 karabin?w maszynowych. Dzia?ania bojowe polskich oddzia??w wspomaga?y 2 eskadry samolot?w, kilkadziesi?t czo?g?w i samochod?w pancernych oraz kilku poci?g?w pancernych.

Najwi?ksze si?y polskie skoncentrowano za Wieprzem. Licz?ca ok. 46 tys. ?o?nierzy Grupa Uderzeniowa z?o?ona by?a z najlepszych dywizji legionowych i wielkopolskich. Pierwszym jej przeciwnikiem mia?a by? sowiecka Grupa Mozyrska, licz?ca zaledwie 11 tys. ludzi. Na przedmo?ciu warszawskim natomiast w dniach 13-16 sierpnia walczy?o ok. 39 tys. polskich ?o?nierzy przeciw 32 tys. rosyjskich. Polacy mieli tu tak?e zdecydowan? przewag? w uzbrojeniu. Na 60-kilometrowym froncie dysponowali 260 dzia?ami wobec 200 dzia? nieprzyjaciela. O przerwaniu linii polskich pod Radzyminem zdecydowa? b??d dow?dztwa, kt?re obsadzi?o pierwsz? lini? obrony 11. Dywizj? Piechoty wycofan? z frontu po ci??kich stratach, a uzupe?nion? przez setki "dezerter?w i ?azik?w". Nie by?a ona w stanie powstrzyma? natarcia "?elaznej" 27 Dywizji z sowieckiej 16 Armii. W pierwszym okresie walk zawiod?a tak?e polska artyleria.

Zazwyczaj bitw? pod Warszaw?, a zw?aszcza walki o Radzymin, traktuje si? jako decyduj?ce o kl?sce bolszewik?w w ca?ej wojnie. Z pewno?ci? ma na to wp?yw organizowanie w Radzyminie centralnych rocznic "Cudu nad Wis??". W istocie, walki na przedpolach Warszawy mia?y charakter wyra?nie taktyczny. Uczestnicz?ce w nich si?y przeciwnika stanowi?y niewielk? cz??? si? Frontu Zachodniego. Ostateczny wynik walk o Radzymin nie by?by dla strony polskiej tak pomy?lny, gdyby, o ?wicie 14 sierpnia nad Wkr?, 5 Armia gen. Sikorskiego nie rozpocz??a dzia?a? odci??aj?cych Znakomicie dowodzona, powstrzyma?a natarcie Rosjan. 16 sierpnia zdoby?a Nasielsk, a nazajutrz Pu?tusk, docieraj?c do linii Narwi. Odzyskanie Pu?tuska usun??o niebezpiecze?stwo kontrataku sowieckiego od p??nocy. Oddzia?y Armii Czerwonej ca?y czas pr?bowa?y atakowa? lewe skrzyd?o 5 Armii, ale by?y powstrzymywane przez szar?e 1 Pu?ku szwole?er?w mjr. Grobickiego pod P?o?skiem. Armia gen. Sikorskiego rozbi?a wi?kszo?? si? sowieckich, a cz??? 3 i 15 Armii zmusi?a do odwrotu. Walnie wi?c przyczyni?a si? do zwyci?stwa w bitwie.
Do panicznego odwrotu bolszewik?w spod Warszawy i z P??nocnego Mazowsza przyczyni?a si? wiadomo?? o sukcesach Grupy Uderzeniowej, kt?ra rozpocz??a kontrofensyw? znad Wieprza. Pi?sudski wspomina?: "Dnia 16 rozpoczyna?em atak, o ile w og?le atakiem nazwa? mo?na. Lekki i bardzo ?atwy b?j prowadzi?a przy wej?ciu 21 dywizja [...] G??wna zagadk?, kt?r? chcia?em sobie rozstrzygn??, by?a tajemnica tzw. grupy mozyrskiej. W?a?ciwie nie by?o jej wcale, opr?cz 57 dywizji..".. Grupa Mozyrska, z?o?ona z dw?ch dywizji rozci?gni?tych na froncie o szeroko?ci 150 km, nie wytrzyma?a uderze? polskich dywizji. Manewr znad Wieprza uda? si? zatem tylko cz??ciowo. Zmusi? bolszewik?w do odwrotu, ale si? Armii Czerwonej nie zniszczy?. 18 sierpnia Naczelny W?dz wyda? rozkazy do dzia?a? po?cigowych, w kt?rych uczestniczy?y nie tylko oddzia?y Grupy Uderzeniowej, lecz tak?e Armie 1. i 5.

Wielu historyk?w wojskowo?ci pisz?c z uznaniem o sukcesach 5 Armii, podkre?la, i? gen. Sikorski pope?ni? du?e b??dy w ko?cowej fazie bitwy, m.in. w rozpoznaniu po?o?enia przeciwnika. Zastosowanie taktyki kordonowej i niedostateczne przygotowanie oddzia??w zaporowych spowodowa?o kl?ski polskich oddzia??w i przedarcie si? 3 Korpusu Konnego Gaj-Chana. Od walki z konnic? 21 sierpnia pod ?urominem uchyli?a si? tak?e 9 Dywizja Jazdy pu?kownika Gustawa Orlicza – Dreszera t?umacz?c si? "zapadaj?cymi ciemno?ciami i g?st? mg??".

Cz??? historyk?w wojskowo?ci – zagorza?ych pi?sudczyk?w – analizuj?c udzia? 5 Armii w bitwie twierdzi?a, ?e dzia?ania jej dow?dcy wypaczy?y zamys? Naczelnego Wodza zawarty w rozkazie przegrupowania z 6 sierpnia 1920 r. Uwa?ali, ?e gdyby dow?dca Frontu P??nocnego gen. J?zef Haller i W?adys?aw Sikorski ?ci?le wykonali rozkazy Pi?sudskiego i zwi?zali przeciwnika walkami w rejonie Warszawy i nad doln? Wis??, a nie przedwcze?nie odrzucili go dzia?aniami kontr ofensywnymi na p??noc i wsch?d, manewr Naczelnego Wodza ca?kowicie by si? powi?d?. Armie sowieckie – 3, 4, 15 i 16 – zosta?yby ca?kowicie rozbite.

Dzia?ania po?cigowe wojsk polskich po Bitwie Warszawskiej zako?czy?y si? 25 sierpnia 1920 roku pod Kolnem, gdy ostatnie walcz?ce oddzia?y bolszewik?w przekroczy?y granic? niemieck? i zosta?y internowane. Wi?kszo?? si? Armii Czerwonej, bardzo os?abionych, ale nie zniszczonych, wycofa?a si? na wsch?d i uczestniczy?a w ko?cowej fazie wojny.

Straty wojsk sowieckich bior?cych udzia? w bitwie Warszawskiej szacuje si? na ok. 25 tys. poleg?ych, 60 tys. je?c?w i 45 tys. internowanych w Prusach Wschodnich. Po stronie polskiej by?o 4,5 tys. poleg?ych, 22 tys. rannych i ok. 10 tys. zaginionych.

Pi?sudski, Rozwadowski, Weygand czy Matka Boska?
Ju? pod koniec sierpnia 1920 r. rozpocz??a si? za?arta dyskusja nad zas?ugami Naczelnego Wodza i innych genera??w w zwyci?skiej Bitwie Warszawskiej. W Polsce, bitw? zacz?to nazywa? "Cudem nad Wis??". Okre?lenie to upowszechni?o si? zw?aszcza w ?rodowiskach ko?cielnych oraz w obozie prawicy politycznej, kt?ry od samego pocz?tku odmawia? zas?ug J?zefowi Pi?sudskiemu. Wed?ug prawicy, zwyci?stwo 1920 roku by?o rezultatem cudu, a nie planu kontrnatarcia. W li?cie pasterskim kardyna?a Aleksandra Kakowskiego czytamy: "Zdumiony odwag? i m?stwem bojownik?w polskich, ?o?nierz bolszewicki cofa? si? w przestrachu i pada? ra?ony, bo nad zast?pami wojsk polskich widzia? unosz?cy si? sztandar z wizerunkiem Matki Boskiej..".. Kolejne rocznice bitwy sta?y si? te? okazj? do szerzenia legendy ksi?dza Ignacego Skorupki, kt?ry bohatersko zgin?? w bitwie pod Ossowem, gdy z krzy?em w r?ku szed? w pierwszej linii atakuj?cych. Z kolei pi?sudczyk, W?adys?aw Pob?g – Malinowski napisa?, i? ks. Skorupka zgin?? "?mierci? bardziej godn? kap?ana, ugodzony bowiem zosta? zab??kan? kul? w chwili, gdy w jakich? op?otkach, pochylony nad ci??ko rannym ?o?nierzem, udziela? mu ostatnich pociech religijnych".

Narodowa Demokracja, chc?c pomniejszy? zas?ugi Pi?sudskiego g?osi?a r?wnie?, ?e g??wnym autorem genialnego planu Bitwy Warszawskiej by? genera? Maxime Weygand. O zwyci?stwie za? zadecydowa? ca?y nar?d, Armia Ochotnicza i Wojsko Polskie, kierowane przez tak znakomitych dow?dc?w, jak J?zef Haller i W?adys?aw Sikorski. W obliczu gro??cego Polsce upadku niepodleg?o?ci, gen. Weygand, szef sztabu marsza?ka Focha, by? kandydatem Francji i Anglii do stanowiska Naczelnego Wodza Wojsk Polskich. Weygand nie przyj?? propozycji twierdz?c, i? jedynie "armia polska, dowodzona przez Polaka mo?e i powinna ocali? Polsk?". W li?cie do Focha pisa?, ?e tu? przed decyduj?c? bitw? nie mo?na zmienia? ani Naczelnego Wodza ani Szefa Sztabu Generalnego, bo przynios?oby to kl?sk?. Wobec nacisku misji alianckiej, aby wykorzysta? wiedz? fachow? Weyganda, 27 lipca 1920 r. Pi?sudski mianowa? go doradc? szefa Sztabu Generalnego. Podczas pierwszej wizyty w Belwederze Weygand przeforsowa? decyzj? o powierzeniu "popularnym" genera?om J?zefowi Hallerowi i J?zefowi Dowborowi-Mu?nickiemu stanowisk w armii. Wkr?tce Pi?sudski zaproponowa? im dow?dztwa front?w.

Weygand nie mia? jednak wi?kszych szans na przeforsowanie swoich koncepcji prowadzenia dzia?a? wojennych. By? ignorowany przez Pi?sudskiego i gen. Tadeusza Rozwadowskiego, kt?rzy nie rozmawiali z nim na temat koncepcji planu wojny z bolszewikami i jego realizacji. Uda?o mu si? jednak doprowadzi? do wzmocnienia Frontu P??nocnego poprzez utworzenie 5 Armii, do kt?rej do??czy?a 18 Dywizja ?ci?gni?ta z po?udnia. Mia? tak?e on sw?j udzia? w umocnieniu fortyfikacji przedmo?cia warszawskiego. Kierowa? francuskich saper?w do organizowania linii obronnej, a oficerom artylerii poleci? szkolenie polskich artylerzyst?w w jak na polu bitwy nale?y wsp??pracowa? z piechot?. Dzi?ki licznym interwencjom Weyganda zwi?kszono i przyspieszono z Zachodu dostawy sprz?tu wojennego i amunicji. Pi?sudski, na wie?? o projektowanym wyje?dzie Weyganda wraz z misj? alianck? z Polski, poleci? gen. Rozwadowskiemu po?egna? go i wr?czy? mu order Virtuti Militari. Weygand by? natomiast entuzjastycznie ?egnany jako "zbawca ojczyzny" w czasie manifestacji organizowanych na z?o?? Pi?sudskiemu przez Narodow? Demokracj?. Zgotowano mu triumfalne powitanie w Pary?u, gdzie uchodzi? za g??wnego pogromc? bolszewik?w i cz?owieka, kt?ry uratowa? Polsk?. Podobn? opini? wyra?ano w Wielkiej Brytanii. Warto nadmieni?, ?e na Zachodzie Pi?sudski by? traktowany jako "zdradliwy sprzymierzeniec (nie dopom?g? Denikinowi w walce z bolszewikami - J.S.) prowadz?cy Polsk? do ruiny".
Wed?ug wielu uczestnik?w wydarze? z sierpnia 1920 r., Bitw? Warszawsk? nie dowodzi? ani Pi?sudski, ani Weygand, ale szef Sztabu Generalnego WP – gen. Tadeusz Rozwadowski. Zosta? on mianowany na to stanowisko 22 lipca 1920 roku na wyra?ne ??danie zachodnich aliant?w, b?d?cych pod silnym wra?eniem jego optymizmu i bezgranicznej wiary w ostateczne zwyci?stwo. Rozwadowski obj?? faktyczne dow?dztwo w?wczas, gdy Naczelny W?dz, ca?kowicie za?amany nosi? si? z zamiarem pope?nienia samob?jstwa, i gdy – zdaniem Sikorskiego – "wielka cz??? polskiej armii by?a podobna do ?odzi, rzuconej bez steru na spi?trzone burz? fale". Ju? w kilka dni p??niej Rozwadowski wyda? rozkaz do Bitwy nad Bugiem, kt?ra na dziesi?? dni powstrzyma?a sowieck? ofensyw?. Umo?liwi?o to przegrupowanie wojsk polskich przed bitw?. Gdy w pierwszych dniach sierpnia Pi?sudski w samotno?ci rozmy?la? w Aninie nad koncepcj? nowej strategii, Rozwadowski kierowa? dzia?aniami. Sytuacja powt?rzy?a si? w dniach od 12 do 17 sierpnia, gdy Marsza?ek opu?ci? Warszaw?, aby osobi?cie dowodzi? Grup? Uderzeniow?. Istnieje wersja, ?e zdecydowa? si? obj?? dow?dztwo Grupy Uderzeniowej pod wp?ywem Rozwadowskiego, poniewa? ten ostatni czu? si? skr?powany obecno?ci? Naczelnego Wodza w Warszawie.

Rozwadowski, je?d??c osobi?cie na zagro?one odcinaki frontu, natchn?? ?o?nierzy i oficer?w wiar? w zwyci?stwo, potrafi? przela? na nich sw?j optymizm i energi?. ?wczesny adiutant szef Sztabu Generalnego wspomina?: "Genera? Rozwadowski przez ca?y czas bitwy nad Wis?? obje?d?a? stale poszczeg?lne odcinki frontu, w?r?d gradu kul wydawa? dyspozycje, przesuwa? odwody, zarz?dza? natarcia swoim systemem: "ze siod?a" a nie od zielonego stolika, daleko za frontem. Zielony stolik, to jest robot? sztabow?, pozostawi? sobie na nocne godziny". Bardzo dobrze uk?ada?a si? wsp??praca gen. Tadeusza Rozwadowskiego z Ministrem Spraw Wojskowych gen. Kazimierzem Sosnkowskim, z dow?dc? Frontu P??nocnego gen. J?zefa Hallerem, znacznie gorzej natomiast z gen. Maxime Weygandem. Weygand cz?sto skar?y? si?, ?e Rozwadowski ch?tnie s?ucha? jego rad, ale si? do nich nie stosowa?. Francuskiego sztabowca razi?a niepunktualno?? i niedok?adno?? Rozwadowskiego, jego sk?onno?? do cz?stych zmian decyzji i typowo polska fantazja. Godna przypomnienia jest opinia ?wczesnego premiera Wincentego Witosa: "Cokolwiek b?dzie si? pisa? i m?wi?, kogo si? b?dzie chcia?o ubiera? w laury i zas?ugi, to rok 1920 "Cud nad Wis??" i zwyci?stwo nad bolszewikami odniesione, pozosta? musz? z nazwiskiem gen. Rozwadowskiego zwi?zane".

Dla wielu Polak?w, a przede wszystkim dla szerokiego grona pi?sudczyk?w, zwyci?skim dow?dc? w Bitwie Warszawskiej by? wy??cznie Naczelny W?dz. On to opracowa? og?lny zarys planu polegaj?cy na wydaniu bolszewikom bitwy na przedpolu stolicy oraz wybra? optymalny wariant miejsca koncentracji Grupy Uderzeniowej. Miejsce to by?o znacznie bezpieczniejsze dla przeprowadzenia koncentracji oraz umo?liwi?o uderzenie nie tylko na lew? flank? wroga, ale te? ich okr??enie. Wariant koncentracji Grupy Uderzeniowej, bli?ej Warszawy, w rejonie Garwolina, zaproponowany przez gen. Rozwadowskiego, zezwala? jedynie na uderzenie p?ytkie. Mog?o ono zaledwie przyczyni? si? do wycofania oddzia??w wroga spod Warszawy, lecz nie dawa?o gwarancji ich zniszczenia.

Wiele kontrowersji wywo?uje kwestia opuszczenia Warszawy przez Naczelnego Wodza w najwa?niejszym momencie Bitwy Warszawskiej. Adwersarze Pi?sudskiego przypominaj? fakt jego pisemnej dymisji z funkcji Naczelnika Pa?stwa i Naczelnego Wodza na r?ce premiera Wincentego Witosa. S? te? przekonani, ?e miejsce Naczelnego Wodza by?o w zagro?onej stolicy, sk?d m?g?by koordynowa? dzia?ania polskich oddzia??w na r??nych odcinkach frontu. W tej sytuacji bitwa 5 Armii "potoczy?a si? zbyt samodzielnie" i uniemo?liwi?a koordynacj? jej dzia?a? z marszem Grupy Uderzeniowej znad Wieprza, co w konsekwencji umo?liwi?o wycofanie si? wi?kszo?ci si? Tuchaczewskiego za Niemen.

Pi?sudskiemu zarzucono, ?e wyznaczy? sobie zadanie naj?atwiejsze. W czasie, gdy inni polscy genera?owie dowodzili armiami tocz?cymi zaci?te boje pod Warszaw? czy nad Wkr?, on dokonywa? w Pu?awach przegl?du wojsk, a potem prowadzi? je, nie napotykaj?c wi?kszego oporu. Pi?sudczycy natomiast twierdzili, ?e Naczelny W?dz chcia? wyjecha? z Warszawy, gdzie wci?? publicznie oskar?ano go o zdrad? oraz, ?e chcia? by? w?r?d oddzia??w, kt?rych uderzenie mia?o dokona? prze?omu w bitwie.

Niezale?nie od ostatecznego os?du, nale?y pami?ta?, ?e bez Pi?sudskiego nie dosz?oby do Bitwy Warszawskiej. To przecie? on podpisa? historyczny rozkaz z 6 sierpnia 1920 roku i, jako Naczelny W?dz, wzi?? na swe barki ca?? odpowiedzialno?? za jego wykonanie. Gdyby bitwa zako?czy?a si? kl?sk?, brzemi? odpowiedzialno?ci za upadek niepodleg?ej Polski spad?oby nie na Weyganda i Rozwadowskiego, lecz wy??cznie na Pi?sudskiego jako Naczelnego Wodza.

Ogromn? zas?ug? Pi?sudskiego by?o to, ?e w chwilach krytycznych, potrafi? wznie?? si? ponad swoje ambicje, uprzedzenia i powierzy? odpowiedzialne stanowiska najbardziej utalentowanym i do?wiadczonym genera?om. Swoim autorytetem potrafi? te? utrzyma? dyscyplin? na najwy?szych szczeblach dowodzenia. Genera?om wywodz?cym si? z trzech zaborczych armii, o r??nych taktykach walki i metodach dowodzenia, potrafi? narzuci? swoj? wol?. W sierpniu 1920 r. po Warszawie kr??y? ?art, ?e gen. Rozwadowski bardziej si? l?ka? Pi?sudskiego ni? bolszewik?w!.

Dyscypliny na najwy?szym szczeblu dowodzenia zabrak?o natomiast po stronie sowieckiej. G??wnodowodz?cy Armi? Czerwon?, Kamieniew nie potrafi? narzuci? swojej woli Stalinowi i Budionnemu. By?a to jedna z przyczyn kl?ski wojsk sowieckich w Bitwie Warszawskiej. Dow?dca 1 Armii Konnej, Budionny, na wyra?ny rozkaz Stalina, mimo usilnych pr??b Tuchaczewskiego, nie skierowa? swych si? pod Warszaw?, lecz w najwa?niejszym momencie bitwy usi?owa? zdobywa? Lw?w.
Kl?ski w wojnie z Polsk? przyw?dcy sowieccy nie zapomnieli nigdy. Dotyczy?o to przede wszystkim Stalina. Jego decyzja o losie polskich je?c?w wzi?tych do niewoli w 1939 roku z ca?? pewno?ci? by?a zemst? za kl?sk? Armii Czerwonej w sierpniu 1920. Stalina doprowadza?a do pasji ?piewana w Zwi?zku Radzieckim czastuszka: "Rossija, Rossija maja, takaja ma?a Polsza, a pobiedi?a tiebia..."

Dramatyczne walki, toczone w sierpniu 1920 roku wry?y si? g??boko w pami?? narodu. Odparcie Armii Czerwonej spod Warszawy uros?o do rangi symbolu w?asnej si?y, by?o zwyci?stwem nad armi? wielkiego mocarstwa, przeciwko kt?remu bezskutecznie walczy?y poprzednie pokolenia Polak?w.

Janusz Szczepa?skihistoryk wojny polsko-bolszewickiej 1920 r., opublikowa? m.in.: ksi??ki: Wojna 1920 roku na Mazowszu i Podlasiu oraz Spo?ecze?stwo Polski w walce z najazdem bolszewickim 1920 roku.

категории: [ ]